WIDGETY NA BLOGU (M.IN. WTYCZKA SPOŁECZNOŚCIOWA FACEBOOKA, KURS JENA) RÓWNIEŻ MOGĄ KORZYSTAĆ Z PLIKÓW COOKIE.

środa, 29 sierpnia 2012

JESZCZE O TANABACIE

Wracam dziś do tematu Tanabaty.
Pierwotnie Tanabata była oparta na japońskim kalendarzu księżycowo-słonecznym. W tym kalendarzu daty są ok. miesiąca później niż w kalendarzu gregoriańskim. Tak więc część festiwali odbywa się 7 lipca, inne w okolicach tej daty, a jeszcze inne 7 dnia 7 miesiąca księżycowego w kalendarzu księżycowo-słonecznym. Wg kalendarza gregoriańskiego jest to sierpień. W kalendarzu księżycowo-słonecznym w tym roku 7 dzień 7 miesiąca to w gregoriańskim kalendarzu był 24 sierpnia (w chińskim kalendarzu księżycowo-słonecznym był to 23 ze względu na rocznicę czasu. W przyszłym roku będzie to 13 sierpnia.
W mieście Sendai Tanabatę obchodzi się już od początków okresu Edo. Przez lata ów festiwal rozwijał się. Zyskiwał też na znaczeniu. Jednak od początku epoki Meiji popularność festiwalu stopniowo słabła. Po I wojnie światowej nastąpił kryzys gospodarczy. W czasie kryzysu niemal całkowicie zapomniano święto. Jednak wolontariusze w Sendai wskrzesili tę zapomnianą tradycję. Obchody festiwalu ustanowili na 6-8 sierpnia.
Święto nie mogło być obchodzone w trakcie II wojny światowej. W latach 1943-1945 w mieście prawie nie było jakichkolwiek stoisk świątecznych. W roku 1946 odbył się pierwszy większy festiwal. Festiwal liczył 52 stoiska. W 1947 roku cesarz Shōwa odwiedził Sendai podczas Tanabaty. Wówczas wystawione zostało 5000 stoisk świątecznych. W regionie Tōhoku to święto stało się jednym z trzech największych  festiwali letnich. Stało się również główną atrakcją turystyczną. Aktualnie w program festiwalu wchodzi również pokaz sztucznych ogni. Odbywa się on 5 sierpnia. 
W Sendai podczas Tanabaty tradycyjnie wystawia się 7 rodzajów dekoracji. Mają one różne znaczenia. 
 Legendy z których wywodzi się Tanabata opiszę w kolejnych postach. Nie obiecuję jednak, że będą to następne. 

Tanabata w Sendai (2010)       


ZDJĘCIE POCHODZI ZE STRONY COMMONS.WIKIMEDIA.ORG 
EDIT 29.07 (WIECZÓR): 
Wstawiam też japoński tekst piosenki Tanabata: 
Sasa no ha sara-sara 
Nokiba ni yureru 
Ohoshi-sama kira-kira
Kin-gin sunago

RAMUNE LEMONADE


Oto mój kolejny nabytek z Kuchnii Świata. Nazywa się Ramune Lemonade. Na etykietce z tyłu przeczytamy:
"Tradycyjna japońska lemoniada. W celu otwarcia należy wcisnąć korek, tak aby kulka wpadła do środka."
Napój był cudowny, wspaniały. Jego smak to było niebo w gębie. Chyba najlepsza rzecz jaką w życiu piłem.
Nie było tak cudownie jak pisałem w zdaniach przekreślonych. Wprawdzie był to lepszy napój niż to paskudztwo , lecz szału nie było. Mimo iż określają to lemoniadą, to ja nie wyczułem w tym smaku cytryny. Smakiem przypomina to oranżadę i jabłka z zeszłego sezonu. Napój był też dość drogi (ponad 10 zł!).
Podsumowując, napić się można, ale wielkiego zachwytu nie ma.

czwartek, 2 sierpnia 2012

GREEN TEA (PRODUCENT UCC)


Jeżeli komuś nie podobało się, że wpisy na moim blogu nie są zbyt subiektywne, dziś będzie zadowolony. Napiszę dziś o napoju, który kupiłem w sklepie Kuchnie Świata. Nazywa się Green Tea. Produkuje go firma Ucc Ueshima Coffee Co. Ltd. Jest to zielona herbata w puszce. Skład to: woda, zielona herbata i witamina C.
Napój ten był paskudny! Smakiem przypomina jakąś zupkę. Nie mogę sobie przypomnieć jednak jaką. W każdym razie nie smakowało mi. Wypiłem jednak do końca.
Nie polecam, no chyba, że ktoś lubi smak zupek.
Chciałbym też obwieścić, że legenda o Orihime i Hikoboshi i pozostałe informacje o Tanabacie opiszę w osobnych postach.